[Iza_bella]

Hej Gratko...Bogdo i Docu... Mam już luz... młodszy odebrany, starszy na angielskim i sam wróci do siebie, bo to niedaleko.

Napisał bogda

Ciekawe czy to było jakieś zatrucie, czy jelitówka.

Pewnie jakiś paskudny wirus, bo 8-ro dzieci w klasie i połowa na świetlicy choruje. Najgorzej było w środę...córka odebrała go wcześniej ze świetlicy z gorączką i wymiotującego...całe popołudnie, wieczór i w nocy go męczyło...wczoraj tylko gorączkował, dziś jest lepiej...bawił się i dokazywał.
Też jestem dziś po dwóch kawach, co mi się rzadko zdarza. Mam nadzieję, że nie odczuję skutków ubocznych.
Też nie jestem przesądna...13-ty w piątek jest jak każdy inny dzień....
Do wieczora....