[amelia]

Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bramy, otwiera mu diabeł w gajerku od Armaniego, czuje woń Hugo Bossa...
- "Dzień dobry", kłania się uprzejmie przybyszowi
-" Pozwoli pan, że oprowadzę po naszym piekle. Tu jak pan widzi są sypialne, tu natryski, sauna, jakuzzi można korzystać bez ograniczeń"
Ateista gębę rozdziawił ze zdziwienia a diabeł prowadzi dalej
w następnym pomieszczeniu długi stół, najlepsze alkohole, mnóstwo najlepszego jadła, panienki zawsze chętne na uciechy, ludzie szczęśliwi balują
Zamyślił się ateista o co chodzi i zaczął szukać haczyka a diabeł prowadzi dalej
Doszli do biblioteki największej na świecie, ludzie w skupieniu czytają najznakomitsze pozycje literackie ba nawet spotkania z autorami mają i jest możność przedyskutowania ewentualnych niedomówień, diabły pilnują by panowała cisza i skupienie, ateiście całkiem opadła szczęka, nagle kątem oka dostrzega pomieszczenie pełne kotłów z wrzącą smołą, do jego uszu dociera nieludzkie wycie a diabły przy kotłach widłami dźgają próbujących wyjść ze smoły
Nie wytrzymał ateista, już nogi za pas chce brać by do nieba ale pyta jeszcze diabła o co chodzi? Tu impreza, kultura a tu smoła kotły i jęki.
Diabeł uśmiechnął się i rzekł te słowa:
" A nic, na kotły, smołę i jęki proszę nie zwracać uwagi. To katolicy, jak wymyśli tak mają" 😉
To co Łotry umówieni w części pierwszej piekła 😊😁
( na motywach kawału z netu)