Kupowanie głosów zwykle kończy się bankructwem. Szkoda, że partia rządząca inaczej nie potrafi. A łaska pańska, czyli suwerena, na pstrym koniu jeździ, niejeden "dobrodziej" się o tym drzewiej przekonał. A tu taki pech pandemia. Aż strach myśleć co będzie jak kasy zabraknie, chyba już jej nie ma
.