Obudziłam się wcześnie, bo stresuję, mam dzisiaj rano IRM. A po polsku to jest chyba MRI.
I do tego musiałam wydrukować zaświadczenie, że jadę właśnie do szpitala.
Jesteśmy znowu na kwarantannie.
Mnie nic się nie zmienia, tylko trzeba mieć ten papierek. I tak wychodzę tylko gdy mam coś załatwić.
Jak wrócę, to napiszę...
Tak koło dziesiątej.
__________________
|