Wyświetl Pojedyńczy Post
  #114730  
Nieprzeczytane 14-09-2022, 19:48
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 859
Domyślnie

- Obraziłaś się mamusiu? – zapytała. Czułam, że zrozumiała swoje słowa, że nie tak się odpowiada matce! Nie tak mówią lekarze o chorych. To jest zawód, że w każdej chwili trzeba być gotowym biec na pomoc.
- Nie. Powiedziałaś, co czułaś. Ja inaczej odbieram drugiego człowieka. W tym względzie różnimy się, skarbie – odpowiedziałam i pomagałam mamusi położyć się. Inusia podeszła, założyła babci nogi na wersalkę, okryła je kocem. Podłożyła babci poduszkę pod głowę. Usiadłam w fotelu, byłam gotowa na pogaduszki z mamusią.
- Inusiu, jak będzie obiad gotowy, to nas poprosisz – zmieniłam temat.
- Dobrze – odparła i wyszła.
- Córciu, czy na pewno dobrze robisz, że wszystko oddajesz dzieciom? Wiem, dziecko, że masz dobre serduszko, ale pomyśl o sobie – radziła mi mamusia.
- Mamuś, mamusi nic nie zabraknie! Choćbym miała całymi dniami i nocami pracować, to zawsze mamusia będzie miała wszystko – zapewniłam ją.
- Beluniu, ja jestem zabezpieczona, mamy własne konto. Wiem, że tam do tej pory jest samych odsetek bardzo dużo. Żan mi mówił, że z odsetek możemy obie spokojnie żyć. Dlatego zapisał na nas obie. Biedny czuł, że ty wszystko rozdasz dzieciom.
- Mamuś, nic nie rozdałam, mam połowę Kliniki! Z tego możemy spokojnie żyć. Alan z części swojej kupił tam dom. Tylko trochę je naruszył. Mam wszystkie wydruki. My niewiele bierzemy z konta. Mamusia wie, że ja dobrze zarabiam. Na nas dwie? Mamuś, wystarczy w zupełności – zapewniłam ją.
- Tak mi dobrze przy tobie, córeńko. Nie wiem, co stałoby się ze mną, jakby życie ułożyło się inaczej? Jakbym została sama? – mówiła i drżała jej broda. Usłyszałam pukanie paznokciami w drzwi.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem