Innymi dziwnymi owocami, których wcześniej nie znałam
i też jadłam po raz pierwszy, były takie małe
czerwone owocki, które sprzedawca określił jako podobne
do wiśni.
Nie miały smaku wiśni, ale były dosyć kwaśne i orzeźwiające,
coś podobnego między naszym agrestem a porzeczką,
ale smak był jednak inny i nie da się z niczym porównać.
Zostawiał taki dziwny posmak na języku.
To
pitanga, inaczej goździkowiec jednokwiatowy gatunek Eugenia
W środku były stosunkowo duże pestki, owoce były drogie, około 33 - 39 euro za kilogram.
Ciekawostka;
w Brazylii liście rośliny rozkładane są na podłogach domów.
Kiedy się po nich chodzi, uwalniają wonny olej, który odstrasza muchy.
Kora zawiera od 20 do 28,5 % garbników i może być używana w garbowaniu.
Kwiaty są bogatym źródłem pyłku dla pszczół.
Łacińska nazwa rodzaju
Eugenia uniflora wywodzi się od imienia księcia
Eugeniusza Sabaudzkiego, patrona botaniki i ogrodnictwa.