Ttatakka, racja, że podstawą jest dobry przepis, ale do jego
wykonania nie potrzeba super-robotów.
Mnie wystarcza waga, micha, łycha i ewentualnie zwykły robot
kuchenny z dwoma świdrami. Mój ledwo zipie, prawie dym
z niego idzie, ale białka na pianę ubije.
No, to co kręcimy, drożdżowego, czy chleba pszennego ?
PAMIĘTAJCIE !!! Mama mi mówiła, że ciacho się kręci w jedną stronę.
Bo inaczej się nie uda.
CO WY NA TO ?
|