06-06-2023, 15:24
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Sep 2012
Miasto: Dolny Sląsk
Posty: 4 325
|
|
Witaski. U mnie popadło rano i teraz duchota nie do wytrzymania. Byłam skosić trawkę..i chwilkę posiedziałam na działce.
Na 14 poszłam z Zakopianką do weta..jednak potrzebny lekarz bo znowu rozwolnienie. Dostała antybiotyk i pobrali jej krew Jutro będą wyniki.Fajnego ma weterynarza chociaż 300 zł wziął no ale jak trzeba to trzeba ..W poniedziałek wyjeżdżam Karkonosze...nie mogę jej zostawić w takim niepewnym stanie.
moja działeczka jeszcze przed skoszeniem
piwonie muszę podwiązać
a te naparstnice przywiozłam jesienią z Przesieki..wsadziłam 5 i wszystkie się przyjęły
a to chaber jadalny
i mój leśny zakątek
|