Dobry wieczór.
Cytat:
|
Bogda...nie lubię filmów z napisami... jakoś nie mogę się skupić na czytaniu...jeśli dokładnie czytam - fabuła mi ucieka...jeśli oglądam obraz - niedokładnie czytam.
|
Izo, właśnie o to samo mi chodziło, dlatego nie lubię z napisami.
Odwiedziłam kuzynkę...właściwie to żonę mojego kuzyna, który zmarł nagle kilka lat temu.
Obie się bardzo lubimy i mamy o czym pogadać, ona częściej mnie odwiedza, jeździ samochodem, a ja muszę dwoma autobusami, ale to żadna przeszkoda.
Pogadałyśmy sobie, później poszłyśmy na cmentarz zapalić lampki, na tamtym cmentarzu mam sporo rodziny ze strony mamy... później herbata i ciacho.
W drodze powrotnej wstąpiłam do sklepu po drobne zakupy, tak sobie wymyśliłam rano, żeby dwa razy nie latać.
Koszenie trawy odłożyłam na poniedziałek, albo na nie wiem kiedy.
U nas pielgrzymki idą już od kilku dni, wczoraj widziałam naocznie w city, grupa za grupą, każda z megafonami, śpiewają, czasem nawet nie da się odróżnić słów, jak się połączą dźwięki kilku grup, ale ludzie uśmiechnięci, radośni i chyba szczęśliwi, że dali radę dojść.
U mnie raczej spokojnie, bo ja z drugiej strony J.G.
Dawniej często gościliśmy pielgrzymów, rozbijali w ogrodzie namioty, u nas się myli, herbata, kawa itp.
Teraz raczej na noc mało którzy zostają.
Gratko, to Ci się chłopcy dobrze spisali, kawał roboty odwalili.
Ja najbardziej nie lubię sprzątać różnych przydasi, ale mój zięć jest w tym dobry, wywali wszystko, nawet to co naprawdę jest potrzebne i kiedyś się przyda...może za tydzień, może za rok, a może za lat dziesięć.
Cytat:
No to się nagadajcie do syta. Ja od tygodnia zbieram się aby zadzwonić do przyjaciół
i co sobie o tym przypomnę to już jest za późny wieczór.
|
Gratko, z tym dzwonieniem mam podobnie.
Jak sobie przypomnę, to akurat pewnie pora obiadowa, a może kolacja, a później to już niestety pora nieodpowiednia.
Czasem poświęcam do południa godzinę, albo dwie i obdzwaniam wszystkich.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki Wam życzę.