Fracie mam nieodparte wrażenie, że ciemna masa występuje nawet
na najbardziej wpływowych stołkach w naszym kraju. Oto przykład:
Wczoraj w Warszawie było 34C. Asfalt na Wisłostradzie miał minimum jakieś 50-60C.
I puścili po nim wielotonowe czołgi i pojazdy opancerzone. A w nich ludzi.
Niektórzy w mundurach i hełmach musieli stać w tych warunkach w pozycji
na baczność.
Szkoda ludzi, szkoda asfaltu na ważnej arterii komunikacyjnej.
Czy te igrzyska warte były świeczki?