Dzień dobry.
Hej Lulka, Izo, Kobro.
Lulka, śliczną zimę pokazałaś.
U mnie jest identycznie.
Też taką lubię na zdjęciach, w lesie i w górach, u siebie raczej nie, a jak jeszcze trzeba odśnieżać, to już całkiem nie lubię.
U mnie znowu pługi z jezdni zrzucają tą breje na chodniki, to dopiero jest robota, żeby to uprzątnąć.
Nawet samochody rzadko jeżdżą.
Cytat:
.Sąsiad niósł zakupy brzęczące i takiego orła wywinął że większą część onych zakupów potłukł o mało nie płakał.Jak pozbierał siebie z chodnika i podniósł reklamówkę to ciekło z niej jak z kranu.Gdyby nie obawa że patrzą to pewnie śnieg by wylizał
|
Kobro, nie dziwię się sąsiadowi, takie dobrostan mu się zniszczył.
U mnie na razie śnieg lekki i puszysty, ale jak u Ciebie oblodzony, to lepiej nie ryzykować i nie wychodzić z chałupki.
Cytat:
|
Od rana już namachałam się łopatą, aż mnie ręce bolą. Musiałam przerzucać śnieg za ogrodzenie, są takie zwały, że sięgają do wysokości płotu, a gdzieniegdzie go przewyższają.
|
Izo, to porządnie namachałaś się łopatą, współczuję.
Cytat:
|
Bogda...oby to była końcówka...tego Ci życzę.
|
Dzięki Izo.
Nigdzie się nie wybieram, jutro też siedzę w domku, tylko do karmnika mam wyjście i dojście trzeba odśnieżyć, ale to tylko kawałek.
Cytat:
Pamiętam jak pracowałam, to koleżanka złamała rękę na takim lodowisku, pomagając jakiejś pani wstać
z chodnika.
|
Bo pewnie też się wyłożyła, na lodowisku to żadne buty nie są odpowiednim zabezpieczeniem.
Miłego dnia Wam życzę, trzymajcie się w zdrowiu.
Hej Gratko.
Ledwo żeśmy się wyminęły.
Pięknie u Ciebie, tylko to odśnieżanie już nie jest piękne.