[kobra5]

Zamiast sprzątać lub lenić się wg zasady ..robota nie zając..to zawiozłam mężu na tzw oglądactwo sklepowe.Kupić to kupiliśmy mało ale do domu wróciliśmy po 4 godz. łażenia i gdybym wreszcie nie warknęła ..do domu!!!..pewnikiem łaziłby aż do zamknięcia ostatniego sklepu
Ja kompletnie nie wiem KTO w tym domu nosi przysłowiowe spodnie!!! A konkretnie mieliśmy kupić obróżkę ledową dla kota bo jak penetruje ogród to go widać. Pani pokazuje obróżki wołam mężu ..przyszedł ,obejrzał popatrzył na mnie ,na panią sprzedającą i gada ..ale ja mam KOTA nie lwa..!!!Nie podobało mu się że obróżki twarde i ciężkie były..
Uparł się kupić fotel do kompa dla mnie na szczęście po przymiarkach tychże kategorycznie odmówiłam. Jeden o mało zębów mi nie wybił ponieważ to fotel do gier i chybocze się na wszystkie strony świata z ulubioną pozycją odchyłu do tyłu Drugi tzw reprezentacyjny biała ekoskóra a noga w dającym po oczach srebrzystym niklu a niewygodny jakby ideał dla niechcianych gości reszta kolorystycznie jak pasowała do biurka to nijak do ścian i reszty. No i koniec końców wydarłam ślubnego ze sklepu i zawiozłam do dom!!!
Na dobranoc..