[gynek66]

Tak , zadowolony przyjechałem od bratanka . Z powrotem oba z żoną mnie przywieźli. Obiad bardzo dobry , kawa była ciasto świąteczne, potem upiekła w piecu elektrycznym okrągłe zapomniałem jak to się nazywa. Tam wszystko na tym było , a jakie dobre. Fajny domek wykończony ma . Postawił sobie altankę , z jednej str, tylko daszek na lato posiedzieć A w srodku ma na rowery w dalszej części. Sam zrobił rysunek zatwierdził i postawił sobie. Przecież z niego jest projektor. Ogrzewa w tej chwili kominkiem pokoje , i cieplutko ma. Kota ma dużego ponad 5 kg ma i w domu siedzi , jak oni pracują . Do mnie nie przyszedł , tylko wąchał mnie, poczuł cudzego. Swoje miejsce do spania ma i kuwetę też . Ale z córką sypia ten kot przeważnie. To 28 km w jedną str. jest. Autobaną jechał , bo świateł nie ma. Autobana to autostrada.Syn się uczy na elektronice pierwszy rok chodzi . To prymus , jego siostra to samo do podstawowej chodzi ostatni rok. Żona bratanka pracuje w urzędzie miasta Gliwice samochodem dojeżdża. 30 km
Pozdrawiam miło. Zadowolony przyjechałem.

Cały dzień padało i pada dalej .