Zaczynam od Tarninki, a właściwie od Gazdy.
Gazda mógłby robić za misia polarnego, z powodu że puszysty
Same ręce chcą głaskać takiego futrzaka. Na wystawę psy są specjalnie kąpane,
wszystkie więc bielutkie jak po proszku Iksi
A nawiasem mówiąc opiekun
Gazdy też mógłby za mistera robić
Wczorajszy wieczór spędziłam na oglądaniu filmu niestety bez atmosfery karnawałowej.
Za to noc miałam upojną, znaczy spałam na raty: najpierw półtorej godziny,
potem spanie gdzieś odpłynęło, więc od drugiej do piątej czytałam wesołą książkę.
Około piątej znowu zasnęłam aż do ósmej. Śniło mi się rano, że zapisałam się
do jakiegoś liceum jako słuchaczka tylko na lekcje informatyki.
Spóźniłam się na pierwszą lekcję. I czułam się w szkole jak babuleńka wśród
zarozumiałych smarkaczy, ale dawałam radę
Cytat:
Gratko, często kupuję i zawsze mam jedno opakowanie w zamrażarce, tak na wszelki wypadek.
Są jeszcze chyba "po meksykańsku" i "po włosku", ale nie jestem tego pewna.
|
Tak Bogusiu, do tej pory kupowałam po meksykańsku, a teraz natrafiłam na inne.
Zrobiłam dokładnie wg przepisu na opakowaniu.
Chyba za chwilę wrócę.