Cześć przy porannej kawie.
U mnie jako tako w pogodzie.
Dziś w czasie porannego dreptania,
nowe coś zobaczyłam,
pewnie moda na takie coś się szerzy i fajnie.
Ale temu to się przyjrzałam
i śmiem twierdzić,
że to jest jakby dzieło sztuki rękodzielniczej.
Warkoczyki, broda, kropeczki na czapce
a poza tym te kształty wydziergane szydełkiem i na drutach.
Aż szkoda, że to moknie.
................
Bogda, pytałaś czy wyrok był zgodny w wolą ławników.
Wszystko się odbywało jak na filmach,
było pytanie sędziego czy ławnicy uzgodnili wyrok,
był uzgodniony, to i sędzia wydał wyrok.
Motylek
Jurek, nie zauważyłam wczoraj wieczorem Twojego postu.
Co do róży, to mogłeś ją już wsadzić na jej stałe miejsce, już by się ukorzeniała.
Chyba że jeszcze nie wiesz gdzie będzie,
bo jak widzę, to Ty się nieźle musisz nagimnastykować, żeby to wszystko upchnąć.
Włącz wyobraźnię,
że niektóre rośliny będą duże,
żeby za chwilę znów nie trzeba było ich przesadzać.
Doradzam,
bo sama popełniałam ten błąd niejeden raz.
To taki mój inny "błąd" jak tu zaczynałam,
przywlokłam taką roślinę do ogrodu, żeby zasłaniała to i owo.
I kwitnie cały rok , zimą też.
Tylko że teraz nie sposób się jej pozbyć,
od korzeni rozłazi się po całym ogrodzie.
..............
A to moja dzika łąka w zakątku do którego mało zaglądam,
kiedyś wjadę tam kosiarką:
.................
Siri,
Dużo słońca dziś Wam życzę.