To już "do wyjścia" z
Puerto de la Cruz
ale niektóre zakątki tam są całkiem, całkiem,
to jeszcze chwila tu:
................
To zdjęcie z dachu hotelu,
na horyzoncie wulkan El Teide
ale zdjęcie ze wzglądu na te chmury zrobione:
..............
Tam prawie z każdego miejsca widać ten wulkan,
wiadomo,
zdjęcie niewyraźne, bo duże zbliżenie:
"Czy Teide jest aktywny?
Teide wznoszący się na wysokość 3718m n.p.m. i ponad 7000m powyżej dna oceanu jest najwyższym szczytem Hiszpanii i Oceanu Atlantyckiego,
a także trzecim co do wielkości wulkanem na świecie licząc od jego podstawy.
Jest nadal aktywny, ale obecnie uśpiony. Ostatnia erupcja była w 1909 roku."
I tak przy okazji,
kiedyś przeczytałam coś ale w jakimś niszowym czasopiśmie i już nigdy potem nie widziałam wzmianki nawet o tym.
A mianowicie, że wszystkie Wyspy Kanaryjskie,
u podstawy mają tylko jakby kikuty.
Wiadomo, wyspy typowo wulkaniczne to i nie jest dziwne ,
że taki kształt jakby grzybka na cienkiej nóżce mają.
I w razie jakichś większych wstrząsów
(a takie się zdarzają, wulkan cały czas "buzuje") ,
to wyspy te mogą "zniknąć",
bo te "nóżki" cieniutkie.
Informacje te jak zaznaczono w artykule, nie są rozpowszechniane,
żeby nie siać paniki i nie zachwiać gospodarką turystyczną tych wysp,
bo to jest główne źródło utrzymania mieszkańców.
..............
Ale póki jeszcze te wyspy są,
to tak zaglądając tu i tam.
Tu fajny efekt drzew oplecionych oświetleniem.
Nie wiem czy tylko w okresie świątecznym te drzewa oświetlone,
czy cały rok, bo nie byłam tam wieczorem:
...............
..............
................................
................
....................................
................
.................
..................................