25-03-2024, 12:01
|
|
Stały bywalec
|
|
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wielkopolska
Posty: 30 895
|
|
Cześć Kochani!
Dzień zaczął się pechowo, bo nawaliła mi
druga lodówka
Zadzwoniłam do majstra, ma przyjechać.
Ania, miała mi kupić, po drodze, włoszczyznę,
zgubiła pietruszkę hihi...
Pojechała, drugi raz do sklepu i pietruszka w siatce
wisiała na płocie, czyli uczciwy naród u nas.
Za oknem, dość ciepło i nie pada.
Córka pojechała do domu, ale przyjedzie z rodzinką
w sobotę, świętować moje urodziny, a przy okazji
wykorzystam wnuka do pomocy.
Nienawidzę zmian czasu, jak kiedyś moja Luna, która
była zdezorientowana, jak nie dostała obiadu
o zwyczajnej godzinie, a na zegarku znała się,
jak mało kto...
Na obiad zupa pomidorowa z makaronem i kawałek
mięsa z zupy.
Miłego dnia!
|