Wyświetl Pojedyńczy Post
  #203972  
Nieprzeczytane 04-04-2024, 11:53
ditta hop's Avatar
ditta hop ditta hop jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Mysłowice
Posty: 13 184
Domyślnie

Danusiu ja jestem ślazaczka ale urodzona w Pudliszkach gdzie ojciec zamieszkał bo bał sie wrocic na slask poniewaz walczył u Andersa i potem do 47 przebywał w Angli. To czasy bardzo wredne, do obozow zamykano nawet powstańców slaskich, którzy walczyli o Polskę.
Wrocilismy mama, starsza siostra i ja jako 5 latka na sląsk /bez ojca/ to ja mowiłam ładnie po polsku i pamietam dzieciaki jak mnie traktowały na placu przy zabawie. Gdy mowiłamn poproszę to oni odpowiadaliu po proszek to do sklepu i obrywał on nich. Zmieniło sie to gdy poszli do szkoły to oni obrywalu za język ślaski a ja im nieraz musiałam tłumaczyc wypracowania ze slaskiego na polski.
To były bardzo trudne czasy, Ślazaków traktowano jako ludzi do roboty, na stanowiskach byli przeważnie przybysze z Polski. Mieszkania w pierwszej kolejności budowano dla przyjezdnych, bo jak moj szwagier domagał sie mieszkania to dyrektor mu odpowiedział, "Rudzik ty mieszkania nie dostaniesz bo
ty nam nigdzie nie uciekniesz bos Slązak, mieszkania sa dla goroli bo inaczej nie przyjada na sląsk do kopalni. Takich prawdziwych slazaków na ślasku juz nie ma. Moje pokolenie pozeniło sie, powychodziło za mąż właśnie za goroli, towarzystwo sie wymieszało. Patrz na moja rodzinę tę najblizszą to mieszańcy hihihi nazywano kiedyś bastardami.
No i znów mnie wzięło na zwierzanie, miłego dnia
__________________
Grażyna

Moje ustronie
Odpowiedź z Cytowaniem