Piszę już z gratkowa. Zielono tu, aż oczy bolą, a wszystko rozczochrane takie.
Jabłonie kwitną, bzy lilaki pachną, a że rosną w kilku miejscach, to i zapachy
jakby zewsząd dochodziły. Moja kwietna łączka zdążyła przekwitnąć, mlecze przerosły
ponad prymulki i trawa za wysoka. Ładnie jest, ale mogłoby być pięknie...
Co prawda wnuki wykosili trawniki, ale łączki zakazałam dotykać.
Korci mnie, żeby powyrywać chwasty, ale równocześnie boję się reakcji kręgosłupa.
W domu ogrzewanie było wyłączone, więc dopiero się chata nagrzewa.
Cytat:
Napisał kobra
.bo załatwioną mam rehabilitację od jutra na oddziale. Nawet pasuje mi ta pogoda bo nie żal jak człowiek uziemiony
|
Czytam, że od dziś kobrę będą rehabilitować na oddziale.
Ten oddział to szpitalny czy z pobytem, a może będziesz dochodząca?
Bogusiu bardzo piękna jest twoja jabłonka. Dzięki za fotkę.
Cytat:
kupiłam tylko 1 różę, bo jedna w rzędzie umarzła i nie wypuszcza od korzenia.
|
Też mam ochotę coś zielonego kup[ić, jeszcze nie wiem co...
Pozdrawiam