Dzień dobry! Idzie ku lepszemu - już jest 11 st. i słonecznie. A wieczorem spadł przeraźliwie zimny deszcz i czuć było śniegiem. Może już aniołki wylały resztę schłodzonej wody...
Ewa, taki dzień to ja rozumiem - przyjemne z pożytecznym. Marynia nie chciała być chirurgiem?
Patrzę na piękną zieleń za oknem i snuję śmiałe plany. Podobno w lesie kwitnie konwalia, trzeba sprawdzić...
Ale to po kawie. Ewa, Danusiu, Krysiu, Siri - zapraszam!