Dzieńdobry
Do doktora jadę...
Krysiu, cieszę się że spotkanie się udało.
Będziesz miała wspominek na jakiś czas. A potem będzie nowe spotkanie i nowe wspominki.
Kasztan cudny, a matury nie pamiętam, bo nie miałam przyjemności jej zdawać.
A kocurek? tak po cichu myślałam że wróci i że może coś mu się przytrafić. Na szczęście masz ulubieńcy z powrotem. A Miły musi zadbać o zupełnie własnego, czyli młodziutkiego.
Uciekam....pozdrawiam.