Dobry wieczór.
Cytat:
To się Bogusiu obładowałaś jak wielbłąd dwugarbny
|
Tak jakby, niby nie było to bardzo ciężkie, ale niewygodne w transporcie.
Jakoś dałam radę.
Miałam je po południu powsadzać do doniczek, ale odwiedziła mnie kuzynka, która była dwa tygodnie w Austrii.
Oglądałyśmy fotki, gadały, herbatkę z ciachem konsumowały i dzień minął.
Jutro zajmę się kwiatkami.
Nawet zapomniałam o wykładzie.
Cytat:
Byłam na wykładzie o Zbigniewie Herbercie, potem krótkie spotkanko ze znajomymi na herbatce
i jak wróciłam, to tylko rozładowałam zakupy i podlałam kwiatki w doniczkach i nic więcej
nie mogłam zrobić, bo poczułam się jakaś słabosilna
|
Gratko, już nie funkcjonujemy tak, jak kiedyś, trzeba zwolnić, ja już dużo prac ogrodowych odpuściłam, niech młodzi działają, chociaż wiadomo, że oni nigdy czasu nie mają
Zięć ma dłuższy urlop, to działa w ogrodzie przy cięższych robotach, a u Ciebie młodzi tylko z doskoku, wiem jak to jest.
Cytat:
Jedną sprawę - fryzjera - załatwiłam pomyślnie...niestety z drugą nie poradziłam sobie...jest jeszcze nadzieja, ale trzeba dzwonić do skutku. Wprawdzie mogłabym już w poniedziałek jechać do Ustronia, ale zrezygnowałam - za daleko, brak dogodnego połączenia a córka z zięciem wrócą dopiero w niedzielę późnym wieczorem i nie byliby w stanie wyjechać rankiem w poniedziałek.
|
Izo, dobrze zrobiłaś.
Córka Twoja późno wróci i znowu w daleką trasę, muszą odpocząć.
Dobrze, że trafiłaś na taką miłą osobę, może znajdzie coś bliżej i w odpowiednim terminie.
Ja będę dzwonić pod koniec maja, jak już odbębnię wizyty lekarskie, zwłaszcza kardiologa.
Miłego wieczoru Wam życzę i spokojnej nocki.