Wyświetl Pojedyńczy Post
  #21  
Nieprzeczytane 23-04-2008, 09:08
renet's Avatar
renet renet jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 87
Domyślnie

Cytat:
Napisał baburka
Wielogodzinny kontakt z niemowlęciem wyczerpuje mnie, o czym rodzina została poinformowana i korzysta z moich całodziennych usług opiekuńczych w sytuacjach awaryjnych. Pewnie nigdy nie uczynię babciowania istotną częścią mojej tożsamości. Czasem zderzam się z przykładanym do mnie stereotypem babciowania, czuję, że wyraźnie nie przystaję. Sądzę, że świadomość mojego niedorozwoju czy niechęci do wejścia w standardową rolę babci wyjdzie mi na zdrowie. Nie odnajduję się w grupie "nas babć".
Szczęście - miłość - poświęcenie - oddawanie życia - odkąd się zestarzałam staram się ważyć słowa.

Myślisz podobnie jak ja więc nie jesteś osamotniona.
Ja też nie zawiele poswiecam się własnym wnukom i moje dzieci o tym wiedzą ze są to ich dzieci i oni muszą je wychowac ja mogę im tylko pomoc gdy mają sytuacje awaryjną.
Mam wlasne życie i staram się je wykorzystac na maksa, pozatym jakoś dziwnie nie mam teraz cierpliwosci do dzieci, może to zależy od charakteru człowieka?? bo inne babcie szaleją za wnukami i poświęcają im swoje życie i czas.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem