Tu nie ma co popadać w kompleksy. My jesteśmy już trochę zmęczeni wychowywaniem dzieci. Jedni z nas lepiej znoszą płacz niemowlęcia inni gorzej. Te niemowlęta też jedne są spokojne prawie ich nie widać ani słychać, drugie tak dają w kość, że można oszaleć. Każdy z nas ma inną sytuację, wnuki daleko-tęsknimy, blisko-możemy pomóc lub też musimy pomóc np. samotnemu rodzicowi.
|