Antoni Jarosz nie miał i nie ma tytułów. To co on ma , można kupić na bazarze Różyckiego albo załatwić sobie u bezdzietnego ojca w mieście pierników. Ja to bym mu jeszcze dokopała, bo katolicką uczelnię Finansowaną w ogromnym stopniu z państwowych (podatników) pieniędzy , zamienił w prywatny folwark z mafijną obstawą .Teraz seniorze idziesz w odstawkę, czyli na listę ignorowanych ...
|