Moja teściowa opowiadała mi o krzepie swojego męża, a mojego teścia taką historyjkę (obydwoje po siedemdziesiątce).Mimo wieku, jak to niewiasta- uwielbiała ciuchy, ponieważ mąż trzymał kasę więc go prosi o pieniądze na zakup nowej spódnicy. Jak każdy, bądź prawie każdy, chłop narzeka na nadmiar ubrań, które posiada w szafie kobieta, niegrzecznie odburknął,że przesadza. Teściowa znająć jego zamiłowania!?!, wykorzystała noc do załatwienia sprawy. Nazajutrz teść rzecze : "Jańciu, kup sobie do tej spódniczki, co ci się tak podoba, jeszcze stosowne buciki". Dodam, że mój mąż jest bardzo podobny do swojego ojca, a ja wykorzystuję mądrości przekazane mi przez teściową...
|