Zgadzam się Bartek..
Sama znam paru ciekawych ludzi,świetnych gawędziarzy,którzy nijak nie potrafią przelać swych myśli na papier..Kiedyś ...kiedyś,już dawno ,miałam sąsiada.Na pozór zwykły człowiek,ale te jego opowieści .Bitwa pod Mokrą,zrelacjonowana przez jej uczestnika,to było przeżycie nie lada.Polski wrzesień,polskie konie i oni,ułani Rzeczpospolitej,własną piersią zastawiający opancerzonym hordom drogę w głąb Ojczyzny...ech..
Pozdrawiam