To jeszcze przypomnę...
JESZCZE MARZĘ
Powietrze dziś nie męczy żarem,
a wiatr przywiewa zapach lata…
Przecieram oczy obolałe,
uciekam w azyl mego świata…
Samotność nigdy tu nie boli,
przed kłopotami strzegą straże.
Zdobne w srebrzystość i kolory,
unoszą się kropelki marzeń…
Bo – chociaż palą łzy zbyt słone -
jeszcze się życie nie skończyło!
Otwieram serce, wznoszę dłonie
na wiatr przyjaźni, może… miłość?
Lipiec 2006
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
|