A moim marzeniem jest aby stado kotow robiących z mojego ogrodka pod oknem kuwetę
przenioslo sie do innej piwnicy i innego ogrodka.
Żeby jak dawniej ptaki przylatywaly do karmnika
żeby stadko wrobli siadało na sejmik na krzaku bzu..
Zeby nie słyszec pisku mordowanego przez kota gołębia
ani w nocy godowych miałków zakochanych kocurow.
Jeden czy dwa kotki w domu sa slodkie sliczne iii.. naj ..
ale stado dzikich kotow pod oknem to koszmar
__________________
|