Witam
Wielu słów nie napiszę ,ale to tylko dodam
dla Ewity...
Choć los Cię doświadcza srogo i bez litości,
co dzień przewartościowuje Twoje życie,
kłócisz się z sobą codziennie
i trudno ukoić i schować pytania…
po co ,po co to cierpienie i wyrzeczenie,
które Cię teraz dopada../?/
ale to wielkie szczęście ,
że na drodze trudnej tej
spotykasz pomocne dłonie
życzliwych, dobrych ludzi,
a z tym jest łatwiej
(ja już o tym wiem.)
Jednak wierzę w to szczerze
i całego serca życzę Ci tego,
…wiem, to że jesteś silną kobietą,
zwyciężysz to draństwo
i zdążysz jeszcze zaznać
dni szczęśliwych wolnych od trosk,
bólu i cierpienia.
Dziękuję za wszystko i głowa do góry.
Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat I dźwigać będę
Ostatnio edytowane przez Donata : 10-08-2008 o 12:48.
|