Jestem w Ameryce prawie dwa miesiace,konwersacja "o niczym "to najlepszy sposob na nauke,odpowiedzi na powitania ,ktore juz opanowalam bardzo mnie satysfakcjonuja.
Slucham komunikatow o pogodzie i w czasie spacerow ,gdy kogos spotam staram sie do zdawkowych powitan dodac uwage,ze goraco ,lub ze silny wiatr,albo ze od zachodu ida czarne chmury.
Ciesze sie z opanowania kazdego nowego zwrotu,nie ucze sie slowek,tylko poznaje przedmioty,zjawiska,czynnosci,cechy.Pisac raczej sie nie naucze,ale czytac tak,dziecinne ksiazeczki sa super.
Powodzenia Weroniko i Sfinksie.
|