Nie odczuwam czegoś takiego jak smutek supermarketów, powiem nawet, że lubię zakupy w supermarkecie. Kupuje się wygodnie i zdecydowanie więcej niż się zamierzało. Często w markecie się zaczytam, tj usiłuję dociec,czym się różni ścierka A od ścierki B skoro są z tego samego materiału, ten sam wytwórca, zbliżona cena i taka sama zawartość "mikroczegośtam".. Lecz w poczuciu patriotyzmu lokalnego pieczywo i nabiał kupuję w małym sklepiku koło domu u Pana Tadzia.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
|