A ja mysle ze bioenergoterapeuta nic nie zrobi przy niewierze pacjenta.Ja sama nie wierze,ale na swojej skorze doswiadczylajm co znaczy mobilizacja ukladu immunologicznego.Bylato oooo 30 lat temu moja mlodsza corka miala swinke-ja chorowalam razem z nia -mialam 40 stopni wywalone przyusznice lezalam jak przyslowiowa betka.aw osmym dniu choroby Malgosia zaczela wymiotowac wystapily bole glowy i pelny zespol zapalenia opon.Wiedzialam ze dziecko moze tylko na mnie liczyc.W ciagu 2 godzin spadla mi temperatura zniknely swinki,BYLAM CALKOWICIE ZDROWA.dziecko przeszlo zapalenie opon przy calkowicie zdrowej matce.
|