Cytat:
Napisał alinap
Mam 53 lata i od dawna jestem sama tzn. bez partnera ale nigdy nie narzekałam na to. Pracuję ,mam masę zajęć, ale.... . Właśnie jest zawsze jakieś ale, miałam koleżanki ,z którymi spotykałyśmy się często, nigdy się nie nudziłam i dotąd mam masę zajęć, jednak albo ja jestem felerna albo mam pecha , Niektóre dziewczynki powychodziły za mąż i zrobiły się idealne przykładne mamy, żony i babcie. Udają w żywe oczy a do mnie na boku szepczą ,że mają dość. Przestaję je odwiedzać bo boję się,że ze mną też nie są szczere. Spotykałyśmy się często a teraz okazuje się ,że mają migreny(czyli globusa) mówią,że dzwoniły i są zaskoczone ,że rzeczywiście coś nie tak, bo one chciały zadzwonić ale chyba zapomniały, tych głupich wymówek zaczęło robić się coraz więcej. Normalnie czuję jakieś krętactwo. Zrobiłam lekki rachunek sumienia ale jakoś nie widzę u siebie nic co mogłoby nas poróżnić. Staram się nikogo nie obrazić, nie wchodzę z butami w czyjeś życie, a jak trzeba to staram się pomóc .Brakuje mi koleżanki z którą mogłabym pogadać od serca, taką abyśmy milczeć mogły i nie nudzić się. I jeśli ja jestem jakaś "nie teges" to niech ona też będzie, najważniejsze żebyśmy nadawały na tej samej fali. Jak znosicie brak kumpeli?
|
Hmmmmmm.....masz 53 lata, samotna. Nie chce byc niemila, ale ten stan sama sobie wybralas. Bylo milo, bez zobowiazan......ale wszystko zawsze gdzies sie zaczyna i konczy. Cena beztroskiego zycia tez ma swoja cene. Kolezanki i koledzy pozakladali rodziny i poprostu nie potrzebuja "single" intruza w ich zyciu. Maja swoje zycie, problemy w ktorych ty nie jestes w stanie partycypowac. Nie wiem jakbym reagowala na "single" kolezanke pukajaca do moich drzwi, wiszaca na telefonie? Moze bylabym mniej "grzeczna" i poprostu bez ogrodek powiedzialabym ci co mysle. Nie zapominaj, ze kazda kobieta strzeze swojego ogniska i intuicyjnie nie chce miec problemow.
"Kumpelki", ktora bedzie "nie teges" musisz szukac wsrod innych singlow, daj np ogloszenie - moze znajdziesz kogos. A najlepiej poznaj FACETA, jak miliony kobiet zrobilo i sprawy z zameznymi kolezankami uloza sie lepiej.