Wyświetl Pojedyńczy Post
  #4  
Nieprzeczytane 24-11-2008, 19:37
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 068
Domyślnie

Cytat:
Napisał alinap
Mam 53 lata i od dawna jestem sama tzn. bez partnera ale nigdy nie narzekałam na to. Pracuję ,mam masę zajęć, ale.... . Właśnie jest zawsze jakieś ale, miałam koleżanki ,z którymi spotykałyśmy się często, nigdy się nie nudziłam i dotąd mam masę zajęć, jednak albo ja jestem felerna albo mam pecha , Niektóre dziewczynki powychodziły za mąż i zrobiły się idealne przykładne mamy, żony i babcie. Udają w żywe oczy a do mnie na boku szepczą ,że mają dość. Przestaję je odwiedzać bo boję się,że ze mną też nie są szczere. Spotykałyśmy się często a teraz okazuje się ,że mają migreny(czyli globusa) mówią,że dzwoniły i są zaskoczone ,że rzeczywiście coś nie tak, bo one chciały zadzwonić ale chyba zapomniały, tych głupich wymówek zaczęło robić się coraz więcej. Normalnie czuję jakieś krętactwo. Zrobiłam lekki rachunek sumienia ale jakoś nie widzę u siebie nic co mogłoby nas poróżnić. Staram się nikogo nie obrazić, nie wchodzę z butami w czyjeś życie, a jak trzeba to staram się pomóc .Brakuje mi koleżanki z którą mogłabym pogadać od serca, taką abyśmy milczeć mogły i nie nudzić się. I jeśli ja jestem jakaś "nie teges" to niech ona też będzie, najważniejsze żebyśmy nadawały na tej samej fali. Jak znosicie brak kumpeli?

Podpuszczasz babcie ,miła moja ,prawda ?
Ale wiesz co Ci powiem ,tak na przyszłość ? Kobieta dla której całym życiem jest facet ,to ona ma ''feler ''.Jest zwyczajnie głupia i prymitywna i od takich należy trzymać się z daleka .
Więc jak dorośniesz ,niech kryterium wartości człowieka nie będzie dla Ciebie jego samotność .
A jeżeli kiedykolwiek będziesz się obawiała samotnej koleżanki ,to przyjrzyj się dobrze swojemu partnerowi .Jeśli go musisz pilnować ,to oddaj lepiej w dobre ręce ,a sama weź psa ze schroniska.
To on będzie Cię pilnował ,a poza tym nie będziesz musiała chodzić na grób jego mamusi .
Odpowiedź z Cytowaniem