Cytat:
Napisał Kazik
Mając do wyboru 3 głosowałem na Mazowieckiego. Jego gruba kreska nie wydawała się wtedy zła. Dziś myślę inaczej. W drugiej turze musiałem dać głos Wałęsie. A na drugą kadencję jak się wybierał to na Kwacha głosowałem.
|
Wlasnie Mazowiecki byl kandydatem na ktorego glosowalam. W drugiej turze juz nie glosowalam, bo "podobno" Polacy mieszkajacy za granica nie mieli prawa glosowac w drugiej turze. A wogole aby bylo weselej, w Szwajcarii polskie wladze konsularne nie zorganizowaly biura glosowania (pierwsza tura). Aby oddac glos trzeba bylo jezdzic do pobliskich Niemiec lub Francji. W drugiej kadencji nie glosowalam, bo kandydaci byli beznadziejni.
Wracajac do Walesy, uwazam, ze jego miejsce bylo jako lider zwiazkowy i nic wiecej.