Absolutnie się zgadzam,że LW,swoją wiedzą mógłby się podzielić z innymi, serwując im wydanie pamiętników lub też zawrzeć swoją wiedzę w innej literackiej formie. Przecież kim był dokładnie pamiętamy i jak doszedł do prezydentury też wiemy. Zgadzam się z Marbellą, że historia wyznaczyła mu miejsce w związkowej alei i tam winien się realizować.Ale ta śnieżna kula z Jego wizerunkiem toczy się nadal i możemy być jedynie biernymi obserwatorami, patrząc , gdzie i kiedy się zatrzyma.
|