Wyświetl Pojedyńczy Post
  #25  
Nieprzeczytane 04-06-2009, 00:06
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Domyślnie Różnie z tym bywa

Cytat:
Napisał Lila
To jest tak straszne co piszecie .Nie mam słów.

Ale jeszcze jedno mnie interesuje.Ci pijacy , którzy tak Was skrzywdzili.Oni mieli rodziców .
I jak rodzice ? Czy też tak cierpią ?
moja teściowa mieszkająca oddzielnie udawała, że nie widzi problemu. Mój mąż pił dobre trunki, popijał je soczkiem pomarańczowym i zawsze musiał mieć dobry posiłek na gorąco nawet jak pil do lustra. Rano wypijał litr mleka i świeżutki wychodził z domu, nie trzęsły mu się ręce. Wypijał pół litra wódki codziennie, notowałam sobie w kalendarzyku kiedy miał przerwę w piciu. Wyrzuciłam niedawno ten kalendarzyk, nie pamiętam dokładnie ale pił tak zapamiętale, że w ciągu chyba 2 lat nie miał ani jednego dnia przerwy w spożywaniu alkoholu. Był bardzo agresywny, nastapił u niego zanik uczuć wyższych, tragiczna śmierć jego matki pod kołami samochodu nie zmieniła jego postępowania, zamiast zająć się pogrzebem pił dalej. Dopiero choroba i strach przed śmiercią spowodowały, że w jednej chwili zrezygnował z palenia papierosów i picia alkoholu. Umarł w szitalu psychiatrycznym, przerzuty zaatakowały całe ciało z wyjątkiem mózgu. Miał 48 lat kiedy umarł a ja 35 lat kiedy owdowiałam.
Odpowiedź z Cytowaniem