mnie i koleżance nie wychodzi jakoś znajomość.. mocno utyka.. obecnie
życie weryfikuje, utyka zaś głównie dlatego, że dosyć często koleżanka się ze mną gdzieś umawiała i niestety nie przychodziła bez słowa wyjaśnienia, a telefonia komórkowa ma się dobrze
więc jak tu cokolwiek planować
więc jestem bardzo zainteresowana samoorganizowaniem się, bo chciałabym mieć swoje własne stado i do niego należeć, chciałabym, żeby to byli ludzie wyluzowani politycznie, bez zakapiorstwa, i ogólnie otwarci światopoglądowo, nie lubię potyczek na tle religijnym czy politycznym,
różnorodność i akceptacja, to moje credo,
a teraz podłączyłam się do prac społecznych dla społeczności na moim osiedlu, może tak poznam ludzi?