Chcę dziś polecić dwa filmy.
Z roku 2009 - Bękarty wojny - Quentina Tarantino
Recenzja za Fimweb:
"II wojna światowa, okupowana przez nazistów Francja. Pułkownik SS Hans Landa dokonuje egzekucji żydowskiej rodziny ukrywającej się na jednej z farm. Jedyną osobą, która unika śmierci z rąk hitlerowskich oprawców jest kilkunastoletnia Shosanna. Dziewczyna postanawia uciec do Paryża. Tymczasem po drugiej stronie kanału La Manche porucznik Aldo Raine organizuje grupę amerykańskich żołnierzy żydowskiego pochodzenia. Zadaniem jednostki ma być sianie strachu wśród hitlerowców. Wkrótce dokonujący spektakularnych aktów zemsty oddział zaczyna być znany wśród nazistów jako "bękarty wojny". Inwencja mścicieli w zadawaniu cierpień Niemcom zdaje się nie mieć końca. W miarę, jak pod ciosami kija bejsbolowego pękają czaszki kolejnych esesmanów, legenda o żydowskich komandosach zaczyna krążyć po Europie."
Film trzyma w napięciu do ostatniego kadru.
Może młode pokolenie patrzy na okres II wojny z niechęcią.
Mnie nie się temat nie przejadł, dzięki takim obrazom.
Prawdziwa wartość pozostaje wartością, a bestialstwo wciąż tym samym, pomimo upływającego czasu.
|