no nie zawsze układa się tak ,że nie musisz iść na emeryturę ,bywają sytuacje ,że jesteś w sposób mniej lub bardziej widoczny przymuszona, czasami pod presją otoczenia ,no i zostajesz z osobą towarzyszącą ci od lat ,dzieci dawno już wyfrunęły,nie wyślesz go pod most ,albo siebie, bo ze względów finansowych macie tylko małe mieszkanko i trzeba jakoś te lata zagospodarować... ale przecież po to są rozmowy,porozumienia ,każdy niech robi co lubi,spotykamy się kiedy mamy na to ochotę aby wymienić poglądy np.na kogo głosować,czasami pokłócić się,cieszyć się małymi i dużymi problemami,ale świadomość że ktoś jest obok mnie daje mi dużo komfortu ,puste ściany przerażają mnie, one nie odpowiedzą mi na pytanie,nie zapytają jak się dziś czuję?
|