Dzieki Honorko i Jolito za cieple slowa.
Gabrysiu wygladasz super a nawet i... extra super.
Zawsze sobie marzylem,zeby taki Sylwester spedzic gdzies w gorach przy padajacym sniegu za oknami i rozlozonej gdzies przed kominkiem skorze z tygrysa lub niedzwiedzia.
Taki Sylwester spedzilismy w Polsce a konkretnie w Zakopanem.
Bylismy zaproszeni do malej miejscowosci Dzianisz(po drugiej stronie Gubalowki).
Chcielismy spedzic Sylwester i Nowy Rok w Zakopanem,dlatego wczesnie po godzinie 20-tej podziekowalismy za goscine i wracalismy do Zakopanego przez Doline Chocholowska.
Pamietam,ze wtedy padal snieg... tak wolniutko,osiadal na drzewach i krzewach,na ktorych bylo juz mnostwo sniegu.
To wszystko, tworzylo taki tunel sniezny a my w srodku tego tunelu.Mamy ten widok przed oczami.
Sylwester roku 1996/97 przy kominku i jazde goralskimi saniami,z pochodniami w dloniach - wspominamy bardzo mile.
Tylko brakowalo skory tygrysiej lub niedzwiedziej