Witam wiosennie \mimo wszystko/.
Mam nadzieję, że zima za chwilę odejdzie na zawsze, bo ta zmienna pogoda źle na mnie działa.
Nikt jej naprawdę nie lubi
Jest brzydka i pomarszczona,
Choć wiekiem swoim się chlubi,
Przez wszystkich znienawidzona.
Bolą ją kości i stawy,
Butów założyć nie może,
Dzień za dniem ma koślawy
I ciągle w kiepskim humorze.
Wszystko ją wkurza od rana,
Na młodość patrzy z zazdrością,
Choć nie jest na świecie sama,
Już nie jest czyjąś miłością.
Co rano, gdy oczy otwiera,
Nie wie czy warto dziś wstawać,
Bo pustka z kąta spoziera
Nikomu nie musi nic dawać.
Wspomina czasami lata,
Gdy komuś była potrzebna,
I gdzie za to wszystko zapłata?
Od razu robi się wściekła,
Że czasy te dawno minęły,
Nic po nich już nie zostało,
A dzisiaj radości z życia,
Z dnia na dzień ma za mało.
Kto świat nam taki urządził,
Że słońce zamienia się w szarość,
I nie ma żadnego leku,
Na obrzydliwą STAROŚĆ.
Kasyda
|