Zgadzam się z Koziorożcem, czas mam tak wypełniony, że nie starcza mi go na moje ulubione zajęcia, mimo że jestem na emeryturze. Też się uczę angielskiego, komputera, chodzę na wykłady, na zajęcia wf( gimnastyka, gimnastyka w wodzie, chodzenie z kijkami) i mam duży dom z ogródkiem, gdzie większość obowiązków spoczywa na moich barkach. Mąż jeszcze pracuję i oprócz tego wykonuje tzw. męskie prace. Mam zbyt mało czasu na malowanie, które bardzo lubię, na czytanie książek, pisanie i ogólnie na odpoczynek. Nie wiem co to znaczy się nudzić i czasami mi tego brakuje