Depresja jest
stanem chorobowym, ma przyczyny bardzo różne i może dotknąć w każdym wieku. I trzeba ją leczyć.
To, o czym piszesz, Siekierko, jest stanem straszliwej samotności. Którą także trzeba leczyć! Jeśli będziesz siedział, jojczył i bedziesz zgryzliwy - będziesz zapadał w nią coraz głębiej.
Lekarstwem jest wyjście do ludzi (niekoniecznie od razu po to, by uprawiać seks - może się zdarzy, może nie). Optymizm. Poczucie humoru. Hobby. Zwierzę. I kupa innych rzeczy. Pomyśl, jakie.
Zrobiłeś krok - wszedłeś do Klubu. Możesz sobie wyobrazić drugiego człowieka lub grupę ludzi po drugiej stronie ekranu. Pogadać z nimi. Zaprzyjaznić z niektórymi.
A domy wielopokoleniowe... Odeszły w przeszłość.
Pamiętam taki dom zupełnie inaczej niż wyobrażają sobie Małgosia i Asia. Nikt dziadkom nie wtykał wnuków do bawienia ani się nimi nie wysługiwał lub ignorował. Po prostu dom rodzinny. Nawet kiedy dzieci poszły "na swoje" - były blisko i było rodzinnie. Z takiego domu wychodzą szczęśliwi ludzie.
|