Po prostu są dzisiaj UTW, które nie są tak rygorystyczne.
Osobiście popieram taką opcję z kilku powodów:
- Tam gdzie UTW mają wolne miejsca nie powinno być problemów z przyjęciem (fakt - zdarza się rzadko)
- Jeżeli tylko chcesz coś dać z siebie wybranemu UTW, a nie tylko mieć oczekiwania - będziesz cennym "nabytkiem"
- A co najistotniejsze (moim oczywiście zdaniem
)
wykształcenie sprzed 50 lat może nie mieć wielkiego znaczenia dziś, jeśli ktoś skończył szkołę średnią lub wyższą
kilkadziesiąt lat temu i siadł w kapciach przed telewizorem. Jest marnym słuchaczem UTW.
Przecież każdy emeryt mógł w swoim życiu przejść wiele form tzw. kształcenia ustawicznego.
Uniwersytety oczekują ludzi, którym się
chce chcieć, maja jakieś pasje, hobby,
umiejętności, którymi mogą się podzielić i zainteresowania, które chcą rozwijać itd itd.
Nie rezygnuj. Powodzenia!