ustawiam choinkę w donnicy i od grudnia do marca ptasie towarzystwo przychodzi się do mnie stołować. Karmik jest zawsze pełen jedzenia, ptaki najadają się do syta. Karmione są mieszanką dla dzikich ptaków ze smalcem. Moja "stołówka" zrobiła się znana w związku z tym idzie mi miesięcznie 30 kg mieszanki i 7,5 kg smalcu. Rozpuszczam kostkę smalcu w mikrofalówce, dodaję 1 kg mieszanki i danie ląduje w karmiku /taki przepis dostalam od weterynarza/. Przychodzą sikorki, wróble, szpaki, sroki, gołębie /im daję co innego/ nawet przylatują kaczki /mieszkam na V piętrze/ kiedyś przeraziłam się, że mam omamy wzrokowe ale to naprawde były kaczki. W ubiegłym roku musiałam zrobić przerwę bo był remont elewacji i balkonów. Teraz stołówkę znowu otworzę.
W sklepie patrzą na mnie jak na "psychiczną" kiedy kupuję duże ilości smalcu.