Platforma już rządzi, ale nikomu z platformerskich bonzów nie chciało się jechac jutro do „dalekiego Paryża”. Nasz ulubieniec Bogdan Borusewicz (ten sam, który uwalił Romaszewskiego w senacie) nie będzie reprezentował Wrocławia w staraniach o Expo 2012.
.Nasz ukochany premier Donald Tusk powiedział pismakom, że "sprawy wagi państwowej" nie pozwalają mu jechać do Paryża. Prawdopodobnie musi zrobic zakupy w sklepiku na rogu i pooglądac ligę mistrzów.
Dośc powiedziec, że nikt z najwyższych władz państwowych, nie będzie reprezentował Polski w czasie podejmowania decyzji. Wszystko to może sprawić, że szanse piastowskiego miasta zmaleją do zera. Tusk jadąc do Paryża (a nie do Sopotu), miał doskonałą okazję wypromowania swego rządu w Polsce i za granicą, a także wymuszenia pozytywnych decyzji od europejskiej biurokracji na fali walki z kaczyzmem. Wiadomo, pupilkowi Brukseli trudno byłoby odmówic. Pokazałby też nasz Donald, jakim to cwanym i twardym jest POlitykiem. Lepszym od złych kaczorów, to na pewno.
Ja się pytam ,gdzie tefał -en,gdzie gazeta wyborowa,gdzie inne mendia ???
Czemu nie grzmią ?
Tego nie da się normalnie komentowac, nóż się w kieszeni otwiera.