Mam watpliwości wobec utrwalania pamięci o kimś poprzez wystawianie pomników. Zostało, pięknie powiedziane "po moich dokonaniach oceniać mnie będziecie" Potwierdza się to, szczególnie wobec osób, ktore wymieniliście ale nie tylko.
Jest jeszcze coś takiego jak zmiana środkow wyrazu, zmiana odczuć estetycznych, stylów a nawet, samego, języka. To są naturalne przemiany kulturowe, ktore spowodują, że nawet dla ziomkow, pomnik przestanie być symbolem, czegoś co dla naszego pokolenia, jest wspaniałe.
Przychylam się do opinii istnienia pomnikomanii. Akceptuję upamiętnianie, pomnikami, wydarzeń, znamiennych dla kraju, społeczeństwa, historii.Pomnikowanie osób uzneję dopiero wtedy gdy kilka pokoleń potwierdzi - zaakceptuje ich zasługi.
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży.
> Goethe <
|