zabudują, mówi się trudno i kocha sie dalej
Ja mam głęboko schowane wspomnienia pięknej drogi do Wilanowa ze słynnym zakrętem śmierci (teraz to śmiesznie brzmi). Drogi przemierzanej rowerem. Droga była piękna, a ja miałam naście lat...
I nikomu się nie śniło o Świątyni Opatrzności...